Jako mały chłopiec często brałem udział w szkolnych akademiach, chętnie występowałem i recytowałem wiersze. Kiedy skończył się czas szkolny skupiłem się na życiu zawodowym i rodzinie. Nie przypuszczałem, że jeszcze kiedyś „Scena” do mnie wróci. To cudowne po tylu latach znowu poczuć tremę przed występem, a na koniec usłyszeć burzę oklasków.
W 2009 roku spotkałem wielkiego miłośnika teatru, ks. Sławomira Kowalskiego. Po krótkiej rozmowie zaproponował stworzenie grupy teatralnej. Pomyślałem wtedy „Niech się dzieje wola nieba”, uda się – będzie fajnie, nie uda – to trudno". Pierwsze spotkanie naszej grupy było skomplikowane, ponieważ ludzie się nie znali. Autorem scenariusza, jak również reżyserem naszej sztuki był pan Marcin Kobierski - aktor Teatru Bagatela w Krakowie.
Dzień premiery
Z czasem współpraca w naszej grupie zaczęła się układać coraz lepiej. W dniu premiery stres był olbrzymi - obawialiśmy się, czy ktoś w ogóle przyjdzie. Nasze obawy okazały się niesłuszne, ludzi na widowni było sporo, ale to również zasługa naszych licznych rodzin. Dobre opinie po spektaklu
dały nam nadzieję, że następnego dnia też ktoś przyjdzie. Przyszli – zadziałała niesamowita poczta pantoflowa.
15. lat minęło
Od premiery naszej pierwszej sztuki minęło 15 lat. W tym roku wystawiliśmy nasz 16. spektakl. „Prace społeczne” obejrzało go około 2 700 widzów. Jesteśmy dumni z tego, co udało się nam osiągnąć i wypracować pod kierownictwem naszego reżysera (współpraca trwa do dzisiaj). Każdy spektakl to inna historia, dotykająca różnych problemów społecznych. Raz bardziej skomplikowana, raz prostsza, czasami oglądana przez łzy, a czasami zagłuszana salwami śmiechu. Zawsze mamy jeden cel – dać naszym widzom odrobinę nadziei na lepszą przyszłość. Wiemy, że to się udaje, ponieważ czasami zaczepiają nas ludzie, których nie znamy i mówią nam o tym. Naszą teatralną grupę stworzyli ludzie, którzy się nie znali – dzięki współpracy powstały wspaniałe znajomości, piękne przyjaźnie i był nawet jeden ślub. Ze względu na nich warto było wrócić na scenę.
Paweł Knapik
Kim jestem?
Nazywam się Paweł Knapik, w Kopalni Wapienia „Czatkowice” pracuję od 1996 roku. Od 19. lat obejmuję stanowisko sztygara zmianowego wydziału wydobycia. Do moich obowiązków należy organizacja i nadzór pracy ruchu zakładu górniczego w sposób zapewniający bezpieczeństwo. Koordynuję prace związane z urabianiem, wydobyciem, zwałowaniem oraz załadunkiem produktów na samochody odbiorcze. Lubię swoją pracę, ponieważ każdy dzień jest inny. Prywatnie mam żonę oraz dwójkę dzieci. Uwielbiam teatr, akwarystykę oraz prace ogrodnicze.
Sprawdź też