Spotkania z naturą w narciarskim biegu

gru 18 2023

Paweł Puszczyński zawsze lubił wypoczywać aktywnie. Od wielu lat uprawia narciarstwo biegowe zimą, ale o kondycję dba cały rok. Potwierdza, że pora roku nie ma znaczenia i zawsze można się ruszać. 

Zawsze interesowały go sporty zimowe, od narciarstwa alpejskiego aż po skoki narciarskie, których jak większość Polaków był miłośnikiem, dzięki wspaniałej formie najpierw Adama Małysza i potem Kamila Stocha. Jednak najbliższe stały się mu biegi narciarskie. – Początki mojej przygody z narciarstwem biegowym sięgają czasów szkoły średniej, do której chodziłem w Zabrzu. Szkoła prowadziła zajęcia różnych sekcji. Była też sekcja biegów narciarskich - mówi pracownik TAURON Dystrybucji. I właśnie tam rozpocząłem treningi. Trenowaliśmy nie tylko w warunkach zimowych, ale gdy nie było śniegu, jeździliśmy na nartorolkach w parku miejskim w Zabrzu. Paweł Puszczyński dba o dobrą formę o każdej porze roku. Gra rekreacyjnie w piłkę nożną, pływa i jeździ na rowerze. -Staram się po prostu ruszać. Mam ustalony cel i codziennie monitoruję jego wykonanie. A jak zaczyna się zima, to wskakuję na narty biegowe i zaczynam biegać.  

IMG-20231108-WA0006

W biegu za śniegiem 
Wszystko oczywiście zależy od tego, czy zima jest śnieżna, z czym w ostatnich latach jest na Dolnym Śląsku coraz trudniej. Na szczęście Paweł Puszczyński ma blisko do Jakuszyc w Górach Izerskich. - To niezawodne miejsce dla narciarzy biegowych. W Jakuszycach są długie zimy. Zdarzały się lata, kiedy można było tam biegać od października nawet do pierwszych dni czerwca. Dodatkowo są tam świetnie przygotowane wielokilometrowe trasy do biegania zarówno techniką klasyczną, jak i dowolną (tzw. łyżwową). I do tego przy dobrej pogodzie widoki zapierające dech w piersiach.  

Częstotliwość treningów zależy od ilości wolnego czasu i warunków pogodowych. Były lata, kiedy

 Paweł Puszczyński jeździł do Jakuszyc prawie w każdą sobotę. - Wtedy pokonywałem na nartach od 30 do 50 km podczas każdego wyjazdu - wspomina. Teraz, jeżeli są sprzyjające warunki śnieżne, to trenuje w okolicach Chojnowa, gdzie mieszka. Tam są przewyższenia rzędu 30 - 50 metrów, idealne do trenowania podjazdów i zjazdów. - Jeśli spadnie śnieg w mojej okolicy, to trenuję wieczorami i to czasami nawet 3-4 w tygodniu. Preferuję bieganie w Jakuszycach, ale to jest możliwe tylko w soboty – mówi pracownik TAURON Dystrybucji. 

Dobiec do mety  
Zwieńczeniem sezonu dla Pawła Puszczyńskiego jest Bieg Piastów. – Organizowany jest na przełomie lutego i marca w Jakuszycach. To wspaniały czas, kiedy można nie tylko biegać, ale też spotkać narciarzy z całego świata, nawet z Nowej Zelandii czy Stanów Zjednoczonych. To okazja do nawiązywania ciekawych znajomości, spotkania znanych osób, czy chociażby wymiany doświadczeń między zawodnikami. Paweł Puszczyński bierze udział w biegu dla przyjemności i dla zdrowia, żeby mieć „dobry trening”. - Moje początki w Biegu Piastów? Kiedyś brało w nim udział dużo mniej osób niż obecnie. Impreza trwała jeden dzień i bieg był wspólny. Na początku można było wybrać dystans 25 km. Po przebiegnięciu go, jeżeli ktoś miał siłę, to biegł dalej i jeśli przejechał 50 km, to miał zaliczony dłuższy dystans. Jeśli nie, to schodził z trasy i miał zaliczony dystans 25 km. Teraz to jest maraton biegowy, który trwa 8 dni - od soboty jednego tygodnia i kończy się w niedzielę następnego tygodnia. Do wyboru są różne biegi dystansowe: 6, 12, 15, 25, 30 i 50 km, w tym bieg nocny i rodzinny. Standardowo zawsze zapisuję się na 50 km. Moim sukcesem jest fakt, że za każdym razem udało mi się pokonać dystans 50 km i dobiec do mety. A za mną już ponad 20 takich biegów – podsumowuje Paweł Puszczyński.   

TREŚĆ

Odpoczywam w biegu 
- Biegam na nartach dla przyjemności. To ruch na świeżym powietrzu, wśród pięknych lasów i w ciszy. Jeśli biegamy gdzieś w górach, to możemy dodatkowo podziwiać piękne widoki. Czy można chcieć czegoś więcej, żeby odpocząć? Na popularniejszych trasach można porozmawiać z ludźmi, którzy są zafascynowani nartami, i to niekoniecznie tylko z Polski, ale też z biegaczami z Czech lub z Niemiec. Bieganie to świetna przygoda – zachęca pracownik TAURON Dystrybucji. 

 

Kim jestem 
Paweł Puszczyński jest związany z branżą energetyczną od ponad 40 lat. Rozpoczynał od praktyk zawodowych na posterunku energetycznym. Przez lata pracy zdobył doświadczenie w obszarze eksploatacji sieci i IT. Obecnie jest kierownikiem Wydziału Ruchu w legnickim oddziale TAURON Dystrybucji. Oprócz aktywnego spędzania wolnego czasu interesuje się astronomią. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.  

Małgorzata Wróblewska-Borek

Czytaj MegaMocne historie o pracownikach Obszaru Dystrybucji w każdą środę w Dzienniku Zachodnim, Nowej Trybunie Opolskiej, Gazecie Wrocławskiej, Gazecie Krakowskiej oraz w Tauronecie: E-prenumerata wybranych regionalnych gazet (sharepoint.com).

 

Sprawdź też