Muzyczna przygoda Mariusza Stasicy jest jak stare dobre małżeństwo. Trwa już bardzo długo. Od ponad 40 lat gra na waltorni, kiedy to za namową kolegi zapisał się do orkiestry dętej i jest w niej do dziś.
- Do orkiestry dętej przy Fabryce Śrub w Żywcu zapisałem się w 1982 roku. Orkiestra była liczna, lecz brakowało w niej waltornistów, więc zacząłem naukę gry właśnie na tym instrumencie. Początki były trudne, ale miałem dobrego instruktora i w miarę szybko uczyłem się zadęcia, wydobywania dźwięków i całej aplikatury. Instrument dostałem w orkiestrze. Próby mieliśmy regularnie, co piątek, a przed występami na uroczystościach miejskich i zakładowych częściej – mówi Mariusz Stasica. W 1984 roku został powołany do służby wojskowej i po okresie unitarnym dostał się do orkiestry wojskowej przy 18. Batalionie Powietrznodesantowym w Bielsku-Białej. - W tej orkiestrze również grałem na waltorni i cały czas doskonaliłem swoją grę. Podczas pobytu w wojsku brałem udział w paradach wojskowych na Stadionie 10-lecia i Placu Defilad. W wojsku nauczyłem się musztry paradnej – mówi pracownik TAURON Dystrybucji.
Moc koncertów
Po powrocie do cywila Mariusz Stasica wrócił do gry w orkiestrze przy Fabryce Śrub. Zmienił się jej kapelmistrz i jej charakter. Z typowo marszowej stała się orkiestrą rozrywkową. - Zaczęliśmy koncertować nie tylko w kraju, ale również poza granicami. W tamtym czasie orkiestra zdobyła dwa razy drugie miejsce w Polsce w przeglądach orkiestr zakładowych w Poznaniu w latach 1992 i 1993. W nagrodę dyrekcja Fabryki Śrub ufundowała nam wyjazd do Włoch, gdzie graliśmy w Bazylice Świętego Piotra w Rzymie dla Ojca Świętego Jana Pawła II. Występowaliśmy również w Loretto, Monte Cassino i w Asyżu. Od tego czasu zaczęliśmy koncertować poza granicami kraju – mówi Mariusz Stasica. Był Paryż, Dunes, Antwerpia, Kilonia, Riom, Lwów, Czechy, Słowacja – grali wśród wielu orkiestr z całego świata podczas międzynarodowych spotkań orkiestr wojskowych. - W dalszym ciągu koncertowaliśmy też oczywiście w naszym mieście. Dzięki staraniom naszego kapelmistrza i burmistrza Żywca staliśmy się orkiestrą miejską. Z naszej orkiestry wyszło wielu wspaniałych muzyków, którzy do dziś występują w różnych orkiestrach, m.in.: u Jerzego Miliana, w Filharmonii w Nowym Jorku, w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Członkami orkiestry byli Bracia Golec. W Paryżu koncertowaliśmy z Mireille Mathieu, Dr. Albanem – mówi pracownik TAURON Dystrybucji.
W czerwcu 2019 roku orkiestra brała udział w festiwalu w Villefranche-de-Rouergue we Francji, a w sierpniu 2020 r. w wyjątkowym koncercie w 100-lecie urodzin Jana Pawła II w Żywcu. To było wydarzenie, w którym uczestniczyło wielu polskich artystów, m.in.: Golec uOrkiestra, Krzysztof Cugowski, Andrzej Lampert, Kamil Bednarek, Arka Noego.
Marsz, marsz…
Gra w orkiestrze marszowej kojarzy się z wojskowością, gdyż w marszu obowiązują pewne reguły wojskowe: zwroty, zatrzymania. Gra w marszu nie wymaga specjalnego przygotowania fizycznego, ale ważne jest w czasie gry w marszu równanie i krycie, jak również odpowiedni krok. - Wszystko odbywa się na buławę tamburmajora. Od jakiegoś czasu pełnię tę funkcję w orkiestrze – mówi Mariusz Stasica. Członkowie orkiestry występują w strojach historycznych i strojach mieszczan żywieckich. Sporą jej część stanowią amatorzy. W tym roku orkiestra obchodzi 75-lecie istnienia i 7 października odbędzie się koncert jubileuszowy w MCK w Żywcu.
Nie tylko waltornia
Gra w Miejskiej Orkiestrze w Żywcu to nie jedyna aktywność muzyczna Mariusza Stasicy. – Jeszcze, gdy byłem w wojsku założyliśmy z kolegami zespół muzyczny. Gram w nim do dziś – na gitarze basowej. Wykonujemy muzykę rozrywkową na różnych imprezach, balach, weselach i bankietach. Występujemy dla mniejszej publiczności, ale zdarzały się też koncerty dla wielotysięcznej publiczności. Wykorzystujemy głównie muzykę innych twórców i zespołów. Dodatkowo gram jeszcze w orkiestrze przy parafii w swojej rodzinnej miejscowości – mówi pracownik TAURON Dystrybucji.
Kim jestem?
Mariusz Stasica pracuje w branży energetycznej od 1987 roku – najpierw w Rejonie w Żywcu na stanowisku technika ds. eksploatacji, a od 2010 roku do dzisiaj jako elektromonter uniwersalny. Praca w firmie daje mu dużo radości, choć nie należy do łatwych, ale wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe. Muzyka towarzyszy mu od wczesnego dzieciństwa.
Małgorzata Wróblewska-Borek