Dobra, jedziemy!

cze 12 2023

Kick-boxing to dyscyplina sportowa, w której walczy się stosując zarówno ciosy bokserskie, jak i kopnięcia. Ten sport rozwija umiejętności fizyczne, tj.: siłę, szybkość, wytrzymałość, gibkość, wydolność i poczucie rytmu. Ponadto buduje charakter, uczy samodyscypliny, zwiększa poczucie własnej wartości i pewności siebie. Uprawiam tę dyscyplinę już od 11 lat, a historia związana z początkiem trenowania jest bardzo prosta.   

4

Pewnego słonecznego dnia stwierdziłem, że zamiast siedzieć bezczynnie na ławce w parku z kolegami, warto by było spróbować czegoś nowego. Padło na kick-boxing i trenera Henryka Piwowara z Krzeszowic. Z perspektywy czasu wiem, że to była najlepsza decyzja w moim życiu. Ze sportem byłem związany od dziecka, począwszy od zawodów szkolnych typu bieganie na czas, sztafeta, unihokej, koszykówka, piłka nożna halowa, czy piłka nożna w klubie piłkarskim Świt Krzeszowice. Następnie przeniosłem się do dawnej Kmity Zabierzów (obecnie Akademia Piłkarska Kmita Zabierzów), gdzie grałem jako starszy trampkarz. Po zmianie dyscypliny i zaledwie dwóch latach treningu kick-boxingu pojechałem na pierwsze zawody rangi Mistrzostw Małopolski, które odbyły się w Libertowie. Tam po trzech walkach zostałem wicemistrzem w formule „light contact”. Po tych zawodach trener oznajmił mi, że za 2 miesiące są Mistrzostwa Polski w formule „full contact”, w których powinienem uczestniczyć.   

Najlepsza decyzja w życiu 

3

Niewiele myśląc, powiedziałem: „Dobra, jedziemy!”. Dopiero później dotarło do mnie, jakiego rodzaju są to zawody. Było już za późno na odwrót i stwierdziłem, że skoro trener chce żebym tam jechał, to znaczy że coś we mnie musi być! Na Mistrzostwach ostatecznie zostałem brązowym medalistą. Były to jedne z najbardziej prestiżowych zawodów w tych czasach. Byłem ogromnie dumny z mojego osiągniecia, zwłaszcza że w pierwszej walce udało mi się powalić przeciwnika na deski.  

Kolejne zawody, na które pojechałem to Mistrzostwa Polski Light Contact, gdzie zostałem Mistrzem Polski i zakwalifikowałem się do kadry narodowej Polskiego Związku Kick-boxingu. Tak zaczęła się powoli toczyć moja przygoda, która obejmowała także zdobycie srebrnego medalu na Pucharze Europy, kolejnego Mistrzostwa Polski, wielokrotnego Wicemistrzostwa Polski oraz brązowego medalu w różnych formułach walk. Zdobyłem również brązowy medal na Pucharze Świata w Austrii, byłem także uczestnikiem Mistrzostw Świata w Sarajewie, lecz tam niestety nie udało się wygrać – moja pierwsza walka była z Kazachstańczykiem, który dwa lata wcześniej był Wicemistrzem Świata – ale to nie jest wymówka.  

Jak zostać mistrzem?

Aby być mistrzem, trzeba pokonać każdego. Po tych zawodach doznałem poważnej kontuzji kolana, przez co byłem wyłączony ze sportu ponad dwa lata, ale wróciłem jeszcze silniejszy. W zeszłym roku na Mistrzostwach Polski po pierwszej walce odpadłem z turnieju, ale w tym roku powiedziałem sobie, że tak łatwo już ze mną nie będzie i trafiłem na tego samego przeciwnika, co w zeszłym roku. Tym razem spokojnie na punkty wygrałem pojedynek. W kolejnej walce trafiłem na Mistrza Europy w taekwondo i jednocześnie wicemistrza z zeszłego roku, nie było lekko, ale również tym razem moja ręka po walce powędrowała w górę. W finale trafiłem na zeszłorocznego Mistrza Polski i tegorocznego uczestnika Olimpiady Europejskiej - mojego kolegę z kadry, z którym stoczyłem bardzo mocny, dynamiczny pojedynek, ale niestety nie udało mi się zwyciężyć. Tak zostałem tegorocznym Wicemistrzem Polski i zakwalifikowałem się ponownie do Kadry Narodowej! Każdemu polecam zebrać się w sobie. Kto wie, może w przyszłości Ty zostaniesz Mistrzem Świata?   

Kim jestem?

Nazywam się Maciej Mucha, pracuję w Kopalni Wapienia „Czatkowice” od listopada 2022 roku na stanowisku pracownika torowego w Biurze Logistyki. Moim zadaniem jest utrzymanie infrastruktury kolejowej w nienagannym stanie, kontrola oraz prace serwisowe rozjazdów, wymiana podkładów oraz naprawa zepsutych elementów, aby pociągi bezpiecznie poruszały się po bocznicy KWC. Sumiennie podchodzę do swoich obowiązków, od których zależy bezpieczeństwo pracowników zakładu.

Maciej Mucha

Czytaj MegaMocne historie o pracownikach TAURONA w każdą środę w Dzienniku Zachodnim, Nowej Trybunie Opolskiej, Gazecie Wrocławskiej, Gazecie Krakowskiej oraz w Tauronecie: E-prenumerata wybranych regionalnych gazet (sharepoint.com).