Moja przygoda ze skatem sportowym rozpoczęła się dawno temu, na początku lat 90. Jak to na Śląsku bywało „chopy z gruby wyjechali i przy piwie w szkata grali”. Mój wujek był górnikiem i przy różnych okazjach rodzinnych grywał m.in.: w skata, brydża, remika i w inne gry karciane. Dzieci na początku się tylko przyglądały, a później już same chętnie grały. W tamtych czasach nie było komputerów, czy telefonów komórkowych. Gdy wujek powiedział mi, że moja gra jest już na wysokim poziomie zaproponował, abym zapisał się do klubu, tym bardziej że minimum graczy to trzy osoby.
Tak się zaczęła moja „kariera”. Pod koniec lat 90. zapisałem się do klubu „Tuzy Halemba” w Rudzie Śląskiej, gdzie pod nadzorem prezesa Alfreda Zielińskiego szlifowałem swoje umiejętności i odnosiłem sukcesy. Później był transfer do klubu „Pokój Ruda Śląska”, gdzie po pewnym czasie objąłem stanowisko prezesa. W tym klubie wraz z kolegami zdobyliśmy m.in. czterokrotnie drużynowy Puchar Polski i mieliśmy również sukcesy ligowe.
Obecnie jestem zawodnikiem pierwszoligowego klubu LKS Jedność Przyszowice, z którym zdobyliśmy drużynowe Wicemistrzostwo Polski. To jeden z wielu sukcesów w mojej karierze na honorowych półkach pucharowych.
Gorąco zachęcam do tego niecodziennego sportu!