Jak w fabryce zabawek

Zainteresowanie rękodziełem przyszło kilkanaście lat temu, wraz z pojawieniem się na świecie dzieci Anny Sikory. Wtedy stworzyła swoje pierwsze prace. Zaczęło się niewinnie od drobnych ozdób pokoju dziecięcego –  filcowych literek imion dzieci, zabawek czy własnoręcznie wykonanych ozdób choinkowych. 

Z biegiem czasu, gdy dzieci Anny Sikory poszły do przedszkola, zaczęły powstawać upominki okazjonalne dla nauczycieli, ozdoby sal przedszkola związane z nazwą grup, personalizowane zakładki do książek. Później już każda okazja była dobra do stworzenia czegoś niepowtarzalnego i niespotykanego. 

Najbardziej lubię okresy przedświąteczne, a głównie czas Bożego Narodzenia – mówi Anna Sikora. - Wtedy powstaje najwięcej ozdób: skrzaty, wianki na drzwi i okna, ozdoby choinkowe. Te świąteczne dekoracje sprawiają mi największą przyjemność w przygotowywaniu i obdarowywaniu najbliższych. Wtedy moje mieszkanie wygląda jak fabryka zabawek świętego Mikołaja. Już od drzwi czuje się klimat świąt. 

Wszystkie dekoracje to wyroby okazjonalne, wykonywane przede wszystkim na własne potrzeby. W roku jest wiele okazji, a tym samym mnóstwo możliwości sprawiania komuś przyjemności nietypowym podarkiem. Są też ozdoby całoroczne, np. obrazy z chrobotkiem, anioły z makramy czy kwiaty materiałowe, ale ich wykonuję zdecydowanie mniej - dodaje Anna Sikora.  

Wpływ rodziny 

Anna Sikora jest samoukiem. Uważa jednak, że część zdolności plastycznych odziedziczyła po swojej chrzestnej, która była nauczycielką plastyki. Jako dziecko często jeździła do cioci, która oprócz nauczania w szkole, prowadziła dodatkowe zajęcia plastyczne w osiedlowym domu kultury. To prawdopodobnie wtedy obudziło się w niej zamiłowanie do plastyki i rękodzieła. A teraz nasza bohaterka zaraziła tą pasją swoje dzieci. - Od kiedy pamiętam, chętnie wykonywały ze mną różnego rodzaju ozdoby. Warto pielęgnować w dzieciach iskierkę twórczego wyrażania siebie, podsuwając im różne techniki, materiały i rozwiązania. O ile mój nastoletni syn ma na takie zajęcia coraz mniej czasu, o tyle córka nadal wykazuje duże zainteresowanie. Za nami pierwsze lekcje szycia na maszynie, której czasem używam do tworzenia większych ozdób. 

Bardzo często ogląda prace innych osób w Internecie, które są dla niej źródłem inspiracji i z których czerpie nowe pomysły. Ulubionym materiałem pani Anny Sikory do tworzenia ozdób jest filc. - Właśnie z niego wykonuję najwięcej rzeczy i często do niego wracam. Jest to bardzo wdzięczny materiał, od którego tak naprawdę zaczynałam swoją przygodę z rękodziełem.   

Ozdoba wielkanocna? To proste 

- W tym roku królują u mnie zające wielkanocne w każdej postaci. Do wykonania jednego z nich potrzebujemy: kawałka tekturki, taśmy dwustronnej, sznurka np. makramowego lub włóczki i kawałka tasiemki do ozdoby. Z tekturki wycinamy obrys zająca stojącego tyłem. Szablony są dostępne w Internecie. Wyciętego zająca oklejamy taśmą dwustronną z obu stron, a następnie przyczepiamy do taśmy sznurek lub włóczkę. W ten sposób owijamy tekturę obustronnie. Z włóczki robimy pompon, który posłuży za ogon zająca. Całość wykańczamy tasiemką, z której robimy ozdobną kokardkę. Jest to bardzo szybka do wykonania propozycja ozdoby, którą możemy zawiesić na drzwiach, oknie lub postawić na stole lub półce. 

                                                                                              

KIM JESTEM? 

Anna Sikora pracuje w jeleniogórskim oddziale TAURON Dystrybucji od ponad 16 lat. Obecnie na stanowisku starszego specjalisty ds. reklamacji w Dziale Sprzedaży. Zajmuje się obsługą reklamacji, bonifikat i odszkodowań. Prywatnie spełnia się jako mama dwójki dzieci. Wolne chwile lubi spędzać wędrując z rodziną po karkonoskich szlakach i wykonując ozdoby dla rodziny i znajomych. 

         Małgorzata Wróblewska-Borek