Jak na wędrówkę, to tylko z psem

lis 29 2022

Mariusz Wota jest starszym specjalistą ds. zaopatrzenia w legnickim Dziale Logistyki TAURON Dystrybucji. Jego związki z energetyką sięgają lat 80. i nauki w przyzakładowej szkole. Pasja – dogtrekking – zaczęła się od adopcji psa. Od ponad dziesięciu lat nie tylko wędruje z własnym czworonogiem, ale również organizuje zawody dla miłośników tej dyscypliny.

Dogtrekking - co kryje się pod tą nazwą?

Dogtrekking to długodystansowy marsz z psem na uprzęży, w terenie leśnym lub górskim, w połączeniu z czytaniem mapy i odnajdywaniem punktów kontrolnych. Zawodnicy pokonują najczęściej trasy do 30 km, choć zdarzają się dłuższe dystanse, na przykład, u naszego południowego sąsiada w Czechach osiągają one nawet 100 km. Sama dyscyplina wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. W moim przypadku wszystko zaczęło się od adopcji psa, który potrzebował większych dystansów do pokonania. Mieszkam w Złotoryi, tereny są tu pagórkowate, więc było gdzie chodzić. Usłyszałem o zawodach dogtrekingowych. Spróbowałem. Spodobało mi się i przez kilka lat startowałem z moimi psami w tego typu imprezach jako zawodnik. W 2012 roku pojawiła się myśl, by podobną imprezę zorganizować na terenie złotoryjskim. Wydarzenie spotkało się z pozytywnym odzewem i tak na moim koncie mam już 20 edycji zawodów, organizowanych cyklicznie w maju i we wrześniu, pod nazwą Gold-DogTrekking, w skrócie GOLD. Bazuję na 2 dystansach około 15 km i około 25 km. Sama impreza jest stosunkowo kameralna, 50 numerów startowych, a połowa uczestników zna się z poprzednich edycji czy też innych zawodów. To właściwie takie spotkanie przyjaciół, którzy nawet potrafią przyjechać z województwa mazowieckiego czy małopolskiego. Cieszy mnie satysfakcja, zadowolenie zawodników i radość z poznawania nowych terenów, położonych nie tylko w dawnym województwie legnickim.

Czy każdy pies nadaje się na takie wycieczki?

Każdy zdrowy pies bez problemu pokona zaplanowane trasy. W zawodach stratują zarówno miniaturowe rasy (Chihuahua czy York), potężne molosy czy wielorasowce. Na ogół psy, które startują w tego typu imprezach, cieszą się na sam widok szelek, pasów biodrowych, linek amortyzacyjnych, bo wiedzą, że szykuje się dłuższy spacer w nieznanym terenie. GOLD nie jest ukierunkowany na wyniki czy podium. Przede wszystkim chcemy aktywnie spędzić z psami czas na świeżym powietrzu, przemierzając lasy, góry, podziwiając przyrodę. Nie ma parcia na wyniki, jest za to dobra zabawa, również dla psa, który otrzymuje potężną dawkę ruchu i nowych zapachów, uczy się współpracy i zachowania w większej grupie.

Czego potrzeba na taką kilkunasto - czy kilkudziesięciokilometrową wycieczkę?

Wymagane oprzyrządowanie to szelki i smycz amortyzująca dla psa oraz pas biodrowy dla człowieka. Idąc korzystamy z mapy, więc ręce muszą być swobodne. Trzeba pamiętać o pojemniku na wodę dla swojego pupila i smakołykach, by nagrodzić go za marsz. Dogtrekking jest coraz bardziej popularny. Imprez tego typu przybywa, rynek się rozwinął – jest w czym wybierać.

Jak wyznaczasz trasy?

Kontaktuję się z leśnikami, urzędnikami odpowiedzialnymi za turystykę na danym terenie i szukam atrakcji i ciekawostek, to mogą być ruiny, pomniki przyrody, urodziwe kompleksy leśne. Potem na internetowych mapach kreślę pętle wyznaczające granice dwóch dystansów GOLDa: 15 i 25 kilometrową. Na ostatnim etapie wytyczenia szlaku wyruszam z psem, by sprawdzić czy trasa jest odpowiednia. Przez parę lat szlaki dla zawodników przecierała moja starsza suczka Juna, a od 5 lat rolę przejęła młodsza sunia Kena. Potem już tylko naniesienie ewentualnych poprawek i standardowa procedura czyli uzyskanie niezbędnych zgód: od nadleśnictwa, urzędów miast, gmin czy od właścicieli terenów prywatnych.

Stosuję zasadę, że co zawody - to nowa trasa i staram się wyszukiwać miejsca wyjątkowe, mniej lub bardziej znane. Ewenementem w zasadzie w skali kraju jest to, że zorganizowałem zawody na trójstyku Polska - Czechy - Niemcy. Udało mi się również przeprowadzić też dwie nocne edycje GOLDa. Zawodnicy startują po zachodzie słońca i wędrują po lesie w ciemnościach. Już pracuję nad kolejną imprezą, która odbędzie się wiosną 2023 roku, na trójstyku w Porajowie – wracamy tam ponieważ to piękne tereny. Jako ciekawostkę dodam, że GOLD słynie z pierogów. Towarzyszą nam niemal przez cały czas trwania imprezy, tzw. ruskie, ze szpinakiem, a ostatnio z kaszą gryczaną i pieczarkami. Te ostatnie robią furorę wśród zawodników.

Rozmawiała

Małgorzata Wróblewska-Borek 

Czytaj MegaMocne historie o pracownikach TAURON Dystrybucji w każdą środę w Dzienniku Zachodnim, Nowej Trybunie Opolskiej, Gazecie Wrocławskiej, Gazecie Krakowskiej oraz w Tauronecie: E-prenumerata wybranych regionalnych gazet (sharepoint.com).