Siatkówka to nasza wspólna miłość

maj 26 2022

Od najmłodszych lat kocham siatkówkę w każdym wymiarze. Dzięki pracy w TAURONIE Dystrybucji, mogę realizować się zawodowo i rozwijać sportową pasję. TAURON od kilku lat jest blisko siatkarskiego świata – to nasza wspólna miłość – mówi Alina Dobrzańska.  

Czy da się pogodzić pracę z pasją?

Oczywiście, ponieważ to nasza wspólna pasja. Nasza spółka ma nawet swoją drużynę siatkarską - mieszaną, która reprezentuje energetyków, zarówno w rozgrywkach halowych, jak i plażowych. Trzeba podkreślić, że jest to rywalizacja na bardzo wysokim poziomie. Nasz zespół może poszczycić się wieloma zwycięstwami i medalami. Dodam, że siatkówka jest wśród pracowników TAURONA bardzo popularna i ma wierne grono kibiców. Dla mnie to wielka radość być częścią tego zespołu.

Dlaczego siatkówka?

Przygodę z piłką siatkową rozpoczęłam już w szkole podstawowej w Turku skąd pochodzę. Potem był klub Calisia Kalisz i rozgrywki na poziomie drugiej ligi, treningi z najlepszymi zawodniczkami w kraju. Pierwsza drużyna z Kalisza Augusto Kalisz była wielokrotnym mistrzem Polski. Wreszcie kolejny przystanek w sportowej i edukacyjnej karierze- Politechnika Częstochowska. To tam pojawiły się największe sukcesy- awans do pierwszej Ligi B, a w sezonie 2000/2001 awans do ekstraklasy. Chwilę później zmieniłam barwy klubowe i rozpoczęłam trwający do dziś, związek z KS Częstochowianka.

Pomimo upływu lat miłość do siatkówki wciąż się rozwija. Od dwóch lat jestem prezesem pierwszoligowego klubu z Częstochowy z prawie dziewięćdziesięcioletnią tradycją, który prowadzi żeńskie drużyny siatkarskie. Klub się rozrasta. W tej chwili, mamy 200 zawodniczek w różnych kategoriach wiekowych. 

siatkowka

Czym zajmujesz się od poniedziałku do piątku?

Od kilkunastu lat pracuję w TAURON Dystrybucji. W tej chwili zajmuję stanowisko Koordynatora ds. administracyjnych. Staram się być kompetentnym i zaangażowanym w to, co robię pracownikiem. Współpracuję z dobrym zespołem, z którym m.in. administruję i zarządzam nieruchomościami  w Oddziale Częstochowa.

Jak znajdujesz czas na to wszystko?

Znajomi pytają, jak ja to robię.  W tygodniu absolutnym priorytetem jest praca. Wiem, że muszę być solidna, bo moja praca ma wpływ na to jak realizowane są zadania moich koleżanek i kolegów, a ostatecznie od tego jak działa nasz oddział uzależnione jest zadowolenie naszych klientów. Jednak po godzinach zarządzam klubem. Organizuję treningi pięć razy w tygodniu, wyjazdy, rozgrywki ligowe – dla tylu małych i dużych zawodniczek - warto znaleźć czas.

 

Dlaczego warto trenować?

To ogromny wysiłek, ale przynosi wiele korzyści. Nie tylko sportowych. Siatkówka, wszystko co z nią związane uczy sumienności, dyscypliny, konsekwencji, wytrwałości, walki do samego końca, szybkości podejmowania decyzji czy umiejętności przyjmowania porażek. Tego wszystkiego można się nauczyć i wytrenować na boisku a to wartości, które w codziennym życiu są niezwykle cenne i przydatne. Siatkówka, to dla mnie sposób na życie.

 

Czyli chcesz nam powiedzieć, że sport to zdrowie?

Tak, ale nie tylko. Kondycja i zdrowie to jedno, ale pomysł na aktywne spędzenie czasu to drugie. Nie trzeba być siatkarzem, żeby kochać siatkówkę. Pasja często zaczyna się od kibicowania. Co ważne, w naszym klubie, zależy nam nie tylko na wynikach sportowych, ale także na ścisłej współpracy klubu z rodzicami, dlatego organizujemy prelekcje z bezpieczeństwa ruchu drogowego czy przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii, a także umożliwiamy pracę z psychologiem sportowym. Naszą misją jest wspomaganie rodziców w procesie wychowawczym. Swoją pasję dzielę z rodziną. Mój mąż jest uznanym arbitrem siatkarskim, a dzieci grają w drużynach młodzieżowych.

 

Rozmowę przeprowadziła Małgorzata Wróblewska-Borek

Czytaj MegaMocne historie o pracownikach TAURON Dystrybucji w każdą środę w Dzienniku Zachodnim, Nowej Trybunie Opolskiej, Gazecie Wrocławskiej, Gazecie Krakowskiej oraz w Tauronecie: E-prenumerata wybranych regionalnych gazet (sharepoint.com).