Poznajmy się #27 - Marcin Musiał

lis 03 2021

Od kilkunastu lat pracuje w Zakładzie Przeróbki Mechanicznej Węgla w ZG Sobieski. Każdą wolną chwilę poświęca swoim wspaniałym motocyklom, o których potrafi opowiadać długo i z entuzjazmem.

Marcin Musiał pochodzi z Jaworzna i z górnictwem związany jest od czerwca 2006 r. Po ukończeniu studiów na Akademii Górniczo - Hutniczej rozpoczął pracę w Oddziale Przeróbki Mechanicznej Węgla w ZG Sobieski jako stażysta na powierzchni. Po krótkim czasie zdobył kwalifikację w OUG osoby niższego, a później średniego dozoru ruchu. Do dzisiaj pracuje jako sztygar.

- Praca w zakładzie górniczym daje mi wiele satysfakcji ze względu na ciągłe wyzwania. Moja pasja jest zupełnie odmienna od wykonywanej przeze mnie pracy, natomiast jak najbardziej ma związek z techniką i mechaniką tylko trochę innego kalibru. - mówi Marcin Musiał.

Pasja z historią w tle 1Zamiłowanie do motocykli i samochodów zabytkowych zawsze było mu bliskie. Od kilkunastu lat kolekcjonuje motocykle radzieckiej produkcji przeznaczone przede wszystkim dla wojska. Posiada też kilka motocykli cywilnych. Bardzo dużą wagę przywiązuje do historii danego modelu, rocznika, zmian technologicznych. Pasjonujące są dla niego wszelkie zmiany zachodzące budowie maszyn oraz szczegóły odróżniające poszczególne egzemplarze, od najmniejszej śrubki po budowę ramy. Dlatego każdy posiadany przeze niego egzemplarz jest praktycznie w całości oryginalny. Poza kolekcją motocykli, w zbiorach naszego bohatera pojawił się niedawno długo poszukiwany przez niego samochód ZIŁ 131 w wersji do transportu piechoty. Jest on w 100% oryginalny łącznie z lakierem, co jest dziś ogromną rzadkością, zwłaszcza, że samochód pochodzi z zasobów Wojska Polskiego.

- Doszedłem do trudnego momentu, gdzie ilość posiadanych egzemplarzy wymaga niestety coraz większej powierzchni, kolekcja zabiera sporo miejsca, a chciałbym w przyszłości zgromadzić wszystkie sprzęty w jednym miejscu nad czym cały czas pracuję – zdradza nasz bohater.

Pasja z historią w tle 2

Pan Marcin jest zwolennikiem szeroko pojętej estetyki i miejsca z odpowiednim klimatem dla takich zbiorów. Jego egzemplarze nie błyszczą nowymi chromami jak z salonu. Pod większością z nich można zobaczyć plamę z oleju, lakier nie jest nieskazitelny i posiada ślady użytkowania, co pokazuje historię każdego motocykla i pozwala odczuć zapach czasów, które były 60-70 lat temu. Poza kolekcjonowaniem militarnych zabytków techniki Marcin Musiał pasjonuje się różnymi metodami i technikami renowacji czy odświeżania powierzchni różnych materiałów.

- Postęp w rozwoju środków chemicznych jest tak ogromny, że można osiągnąć naprawdę świetne rezultaty w przywracaniu pierwotnego wyglądu zabytkowych motocykli i samochodów. Większość metod renowacji, mimo że znana nie od wczoraj, wymaga ogromnej staranności oraz doboru odpowiednich parametrów pracy oraz rodzaju materiału w zależności od odnawianego detalu, przedmiotu – wyjaśnia Marcin Musiał.

Chodzi głównie o to, aby dany pojazd zabytkowy poddać renowacji lub odświeżeniu, dla zachowania jak najlepszych walorów. Najcenniejsze okazy są w jak największym stopniu oryginalności. Swoje zainteresowania techniką wojskową i cywilną sprzed kilkudziesięciu lat Marcin Musiał ciągle rozwija i należy oczekiwać, że bogate zbiory udostępni w przyszłości do zwiedzania.