Prezes Artur Michałowski w wywiadzie dla portalu WNP.PL

wrz 07 2021

Dziś potrzebne są gwarancje, że miejsca pracy będą zachowane i każdy, kto w tej chwili pracuje w energetyce konwencjonalnej, zachowa swoje miejsce pracy. Robimy wszystko co w naszej mocy, by tak było. Musimy rozgonić te demony, które rodzi brak wiedzy. Dla mnie priorytetowe są bezpieczeństwo naszych pracowników, krajowego systemu energetycznego, TAURON – mówi w wywiadzie dla WNP.PL Artur Michałowski, p.o. prezesa zarządu TAURON Polska Energia.

Co dziś jest priorytetem polskiej energetyki i takich firm jak TAURON?

- Za nami 41. rocznica Porozumień Sierpniowych, których byłem uczestnikiem. To był ważny zryw wolnościowy zniewolonej Polski, ale bardzo istotne były postulaty, które wywalczyliśmy w tamtym czasie. Uważam, że z tej perspektywy to przyszłość naszych pracowników jest najważniejsza.

Firmy energetyczne, szczególnie w naszym kraju, są historycznie pod pewnym względem ofiarami technologii. Nie mieliśmy i nie mamy wpływu na to, że węgiel trafił nomen omen na czarną listę decydujących o europejskiej polityce klimatycznej. Reszta to znów historia. Zachód rozwijał przez dekady zeroemisyjną technologię jądrową, a dziś bez problemu wchodzi w Odnawialne Źródła Energii. My wciąż opieramy nasze wytwarzanie na surowcach pozyskiwanych w kraju.

 Czyli dziś nikt nie zatrzyma transformacji energetycznej?

- Nikt nie powinien próbować tego robić, to byłoby nieodpowiedzialne. Temat prowadzony jest przez Ministerstwo Aktywów Państwowych. W mojej ocenie wiele udało się już zrobić. Zarysowany został plan na najbliższe trzydzieści lat. Wypracowano umowę społeczną z górnictwem, zaawansowane są prace dotyczące umowy społecznej dla energetyki. Prowadzone są również prace związane z utworzeniem Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.

W TAURONIE od czerwca  trwają prace analityczne, których celem jest wypracowania optymalnej koncepcji przeprowadzenia tego procesu. Opracowywane są rekomendacje w zakresie modelu realizacji funkcji wsparcia na rzecz spółki konsolidującej wytwórcze aktywa węglowe, tak by zapewnić działanie NABE w pełnym zakresie przewidzianym w programie rządowym, z uwzględnieniem prac remontowych i utrzymujących w gotowości aktywa węglowe.

Komisja Europejska nie pozostawia nam zresztą możliwości manewru. Kierunek zarysowany w Pakiecie Fit for 55 jest jasny, a do negocjacji pozostały jedynie ważne, ale poszczególne regulacje np. dotyczące paliwa przejściowego, czyli gazu.

To polityka, a jaka w tym wszystkim jest rola osób kierujących taką firmą jak TAURON?

- Uważam, że moją rolą jest przekonywanie zainteresowanych tym procesem do wprowadzania zmian stopniowo. Rewolucja jest niepotrzebna, kroczymy drogą ewolucji. Dwa kluczowe cele, które sobie stawiam to zagwarantowywanie bezpieczeństwa socjalnego pracowników oraz bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Czy biznes, w tym TAURON mają jeszcze wpływ na przebieg tego procesu?


- Zostaliśmy zaproszeni do rozmów i bierzemy aktywny udział w dyskusji dotyczącej tworzenia NABE i przyszłości energetyki. W proces ten zaangażowano również przedstawicieli strony społecznej. Ich głos jest bardzo ważny. Dziś potrzebne są gwarancje, że miejsca pracy będą zachowane i każdy, kto w tej chwili pracuje w energetyce konwencjonalnej, zachowa swoje miejsce pracy. Robimy wszystko co w naszej mocy, by tak było. Musimy rozgonić te demony, które rodzi brak wiedzy. Dla mnie priorytetowe są bezpieczeństwo naszych pracowników, krajowego systemu energetycznego, TAURON.

Musimy z jednej strony wykorzystać środki finansowe, by transformacja energetyczna stała się impulsem rozwojowym dla polskiej gospodarki. 

W tej chwili, chyba największym bólem głowy, jest awaria bloku w Jaworznie?

 

- Awaria, a co za tym idzie postój naszego najnowszego bloku konwencjonalnego to faktycznie problem dla naszej Grupy. Blok już w tym roku miał pracować i przynosić zyski. 

W tej chwili priorytetem jest przeprowadzenie prac naprawczych, tak by uruchomić jednostkę jak najszybciej oraz sprawić by blok bezawaryjnie funkcjonował w dłuższej perspektywie czasowej.

Spółka od kilku miesięcy zapowiada nową strategię, co znajdzie się w niej?

- Chcę, aby Zielony Zwrot TAURONA był konsekwentnie realizowany - będziemy rozwijać portfel projektów opartych o odnawialne źródła energii. W 2025 roku ta firma powinna dysponować mocą OZE w wysokości 1300 MW.

Po pierwszych tygodniach pracy uważam też, że TAURON ma najlepszą w kraju sprzedaż i dystrybucję. Prowadzimy intensywne prace nad tym, aby rozwijać firmę również w innych kierunkach. Przykładowo nasza działalność badawczo-rozwojowa to dowód na to, iż innowacje w energetyce przekładają się na realne korzyści. W ubiegłym roku firma uzyskała pięć patentów na nowe rozwiązania oraz prawo ochronne na jeden wzór użytkowy. Chcemy też rozwijać portfolio produktów i usług związanych z bilansowaniem energetycznym, które są konieczne ze względu eksplozję przydomowej fotowoltaiki.

Jednak biznes nie na wszystko ma wpływ, przykładem jest ustawa 10H.

- Nie pozostajemy bierni w związku z tym. Proponujemy rządowi, by zliberalizować to prawo. Jeżeli Polska energetyka ma się zmieniać, to nie możemy opierać się tylko o akwizycję projektów. Liberalizacja ustawy odległościowej pozwoli na uwolnienie terenów pod budowę nowoczesnych farm wiatrowych na lądzie. Ten punkt został wpisany do Krajowego Planu Odbudowy, w ramach unijnego Funduszu Odbudowy. Zmiany potwierdzono także w Polskim Ładzie. TAURON, jeżeli ma się rozwijać, musi położyć na inwestycje w triadę związaną z rozwojem odnawialnych źródeł energii: wielkoskalowe instalacje fotowoltaiczne, morskie i lądowe farmy wiatrowe oraz nowoczesne sieci przesyłowe.

Jaki jest Pana pomysł na TAURON?

- Chcę bezpiecznie przeprowadzić TAURON przez trudny czas transformacji energetycznej. Przeniesienie elektrowni węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego wyrówna nasze szanse względem konkurencji spoza Polski. Proszę zobaczyć, już wkrótce na uprawnienia do emisji CO2 nasza firma będzie musiała wydawać ponad 3 mld złotych rocznie. To więcej niż wydajemy na inwestycje i więcej niż przeznaczamy rocznie na wynagrodzenia dla pracowników.

Po odblokowaniu możliwości rozwojowych będziemy mogli znacząco przyspieszyć transformację. Rozpocząć budowę nowych, ekologicznych mocy w energetyce. To zapewni stabilność systemu, a równocześnie przyspieszyć rozwój OZE. Proszę mi wierzyć nikt na tym nie straci ani pracownicy, ani Śląsk, ani Polska. TAURON będzie dystrybuował i sprzedawał energię, produkował ciepło oraz wdrażał nowe technologie, czyli magazyny energii. Zrobimy wszystko, co możliwe, aby osiągnąć te cele. Wierzę, że to się nam uda i stworzymy ramy do dynamicznego rozwoju firmy.

Źródło: WNP.PL