Transformacja na miarę TAURONA

cze 25 2021

Jaka będzie przyszłość polskiej energetyki? Jak w świetle zbliżającej się transformacji energetycznej zmieni się TAURON? Jaki wpływ na pracowników zatrudnionych w sektorach węglowych będzie miała powstająca Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego? Odpowiada Paweł Strączyński - Prezes Zarządu TAURON Polska Energia.

Prezes Strączyński zapytany o przyszłość polskiej energetyki wskazał na istotną rolę polityki klimatycznej UE oraz sytuacji na rynku CO2. Podkreślił, że mimo zauważalnych napięć w sektorze, spowodowanych przede wszystkim poczuciem niepewności, ewolucja będzie nastawiona na osiągnięcie dwóch kluczowych celów – bezpieczeństwa socjalnego pracowników i bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Zaznaczył, że choć transformacja energetyczna jest dla Polski konieczna, tak priorytetem prowadzonych w tym kierunku czynności jest minimalizacja kosztów na tle społecznym.

- Dla dobra Grupy TAURON, dla dobra miejsc pracy musimy jednak te zmiany wprowadzać w sposób bardzo kontrolowany i w tempie dostosowanym do naszej firmy. Musimy wypracować kompromis pomiędzy efektem biznesowym, który chcemy i musimy osiągnąć, i efektem społecznym. Moje działania będą skupiały się na tym, by transformacja nie odbyła się kosztem naszych pracowników – ich przyszłość jest najważniejsza – podkreślił Paweł Strączyński, prezes TAURONA. - Jestem absolutnie przekonany o tym, że możemy znaleźć model transformacji dokładnie skrojony na miarę TAURONA – dodał.

Prezes TAURONA zaznaczył również, że zarówno grupy energetyczne, jak i strona społeczna mają realny wpływ na ostateczny kształt tworzącej się Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Podkreślił, że obecność w tej ważnej dla krajowej energetyki dyskusji może stanowić gwarancję miejsc pracy dla osób, które zostaną objęte procesem transformacji.

Pracownicy Grupy mogą czuć się bezpieczni

Prezes Strączyński zapytany o finansowe konsekwencje działań związanych z utrzymywaniem miejsc pracy, wskazał, że w żadnym stopniu nie stanowią one obciążenia. Problemu należy szukać przede wszystkim w CO2.

- Nasze symulacje wskazują, że jeśli nie nastąpi zmiana systemowa, to niewykluczone, iż już wkrótce na uprawnienia do emisji Grupa będzie musiała wydawać ponad 3 mld złotych rocznie. To wydatek porównywalny z wydatkami inwestycyjnymi Grupy w skali roku i więcej niż przeznaczamy rocznie na wynagrodzenia dla pracowników. Chciałbym to podkreślić: pracownicy nie są w żadnym stopniu obciążeniem, przynoszą firmie przychód i marżę – podkreślił prezes TAURONA.

Prezes został również zapytany o przyszłość spółek zajmujących się wydobyciem węgla kamiennego. Wyrażając zrozumienie dla niepokoju, który w obecnej sytuacji mogą odczuwać pracownicy tego sektora zapewnił, że w jego ocenie prace Ministerstwa Aktywów Państwowych zmierzają w kierunku zagwarantowania sprawiedliwej i rozłożonej w czasie transformacji. Takie rozwiązanie nie tylko zagwarantuje spółkom takim jak TAURON Wydobycie dalsze funkcjonowanie. Pozwoli również na długoletnią produkcję energii, która obecnie stanowi naturalne zaplecze surowcowe.

TAURON po transformacji

Prezes Strączyński, pytany o przyszłość Grupy po przeniesieniu aktywów konwencjonalnych, podkreślił, że będzie to dla TAURONA nowe otwarcie w dziedzinie finansowania. Rozdzielenie energetyki konwencjonalnej i OZE w opinii Prezesa znacznie przyspieszy transformację, tworząc ramy do dynamicznego rozwoju Grupy w najbliższych dekadach.