Poznajmy się #8 - Marcin Patela

sty 21 2020

Przygoda Marcina Pateli rozpoczęła się ponad 30 lat temu od zielonego pióra marki Pelikan, które otrzymał od dziadka. Co zmieniło się przez te lata? Jak zbiór pracownika Zespołu Rozliczeń wygląda dziś? Zapraszamy do lektury.

Jak wspomina nasz bohater, w latach 80. dobrej jakości wieczne pióra były praktycznie nieosiągalne. Modele ze złotą stalówką można było kupić jedynie u jubilera, z uwagi na reglamentowaną sprzedaż kruszcu. Zauważalną zmianę można było dostrzec z nastaniem kolejnego dziesięciolecia, kiedy to na polskim rynku zaczęły odradzać się znane światowe marki. Przysłużył się temu również Internet, który stał się powszechnie dostępną kopalnią wiedzy.

Amerykański urząd patentowy udostępnił bezpłatnie na swojej stronie internetowej dokumentacje
z przeróżnych dziedzin. Zobaczyłem tam między innymi, jak wyglądają w przekroju pióra, które od lat leżały w mojej szufladzie. Skoro już wiedziałem jak są zbudowane, postanowiłem je rozłożyć i naprawić, a tam gdzie trzeba było - wyprostować stalówkę. Tak narodziła się moja pasja
– wspomina Marcin.

Dziś piór z szuflady już nie ma. Powędrowały do kolekcji innych pasjonatów.

- Skupiłem się na amerykańskiej marce Sheaffer i Wahl. Głównie interesują mnie modele z lat 20. XX wieku. Mają niezwykły kształt, tzw. flat-top, czyli ściętą końcówkę, która kształtem przypomina rurkę. Nie ma dwóch takich samych egzemplarzy – zapewnia kolekcjoner. – Pióra wyglądają i sprawują się wyśmienicie do tej pory. Nawet dziś, w pracy używam pióra wykonanego ze srebra firmy Wahl, któremu w tym roku stuknęła setka – dodaje.

Kolekcja przedwojennych flat-topów Marcina liczy około 60 sztuk. Łącznie, z pozostałymi modelami piór, zbiór naszego bohatera jest niemal dwukrotnie obszerniejszy. Marcin Patela, jest również odpowiedzialny za organizację Pen Show Poland - cyklicznego wydarzenia, zrzeszającego miłośników tej niecodziennej pasji. Pen Show to coroczna impreza, która odbywa się np. USA, Anglii, Japonii – czyli wszędzie tam, gdzie kolekcjonowanie piór ma długą tradycję.

- Wspólnie z koleżanką i kolegą po prostu uruchomiliśmy polską edycję. Z roku na rok Pen Show Poland zyskuje liczniejsze grono sympatyków. Mamy coraz więcej wystawców w postaci sklepów a przede wszystkim, co niezmiernie cieszy – zagranicznych kolekcjonerów – podkreśla nasz bohater.

Przez osiem lat, Pen Show Poland zrzeszało miłośników wiecznych piór w katowickim kinie Kosmos. W minionym roku, liczba zainteresowanych przewyższyła możliwości obiektu, dlatego też impreza po raz pierwszy odbyła się w budynku Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. Tegoroczna edycja Pen Show Poland odbędzie się 4-5 kwietnia.

Załączniki