Śmiało można stwierdzić, że w tym dniu rządziły dzieciaki. Nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale z pewnością wniosły dużo zamieszania, radości i entuzjazmu. Okazało się bowiem, że wycieczka do elektrowni wodnych może być równie ciekawa i zaskakująca jak pokonywanie kolejnych poziomów w grze komputerowej.
- Najważniejsze było to, że uczestnicy wycieczki mogli zobaczyć elektrownię wodną od środka i zwiedzić miejsca, do których na co dzień nie każdy ma wstęp - mówi Zbigniew Augustynowicz, dyżurny elektrowni wodnej Pilchowice I, który w tym dniu wcielił się w rolę przewodnika. - Oczywiście potwierdziło się, że dzieci to najbardziej wymagający i odważni słuchacze… Pytań było co niemiara. Mam jednak nadzieję, że udało mi się chociaż w połowie zaspokoić ich dziecięcą ciekawość i będą mieć fajne wspomnienia. - dodaje.
Elektrownie wodne Nysa i Pilchowice I to dwie z 35 elektrowni wodnych należących do TAURON Ekoenergii. Obie elektrownie zostały wybudowane na początku ubiegłego stulecia. Gruntownie zmodernizowane do dnia dzisiejszego wytwarzają energię elektryczną i stanowią nie lada atrakcję dla miłośników urządzeń technicznych.